wtorek , 3 grudzień 2024

MPS 1270 oraz 1270A – dwa rodzaje pierwszej drukarki atramentowej firmy Commodore

MPS 1270 to pierwsza w historii firmy Commodore drukarka atramentowa. Pojawiła się na rynku ponad 20 lat temu i chociaż nie należała do najszybszych (jej prędkość to zaledwie 28 znaków na sekundę w trybie wysokiej jakości oraz 160 w trybie roboczym), to jednak chwalono ją publicznie m.in. za generowanie mniejszej ilości hałasu w porównaniu z drukarkami igłowymi.

Patrząc z perspektywy czasu, było to nowatorskie urządzenie o przyjemnych kształtach i niezbyt dużych gabarytach. Co ciekawe, nadal można do niego dokupić kartridż o zawrotnej pojemności 3.7 ml atramentu, spod szyldu firmy HP o dwóch oznaczeniach: HP 51604A oraz HP 92261A.

Szczęśliwym posiadaczem modelu MPS 1270 stałem się w lutym 2011 roku. Wersja A tym się różni od podstawowej, że jest wzbogacona o gniazdo serial. Domyślnie 1270 dedykowana była innym komputerom, np. pecetom, jednakże z powodzeniem można ją również podłączyć do Commodore 64.

Zakupiony przeze mnie „egzemplarz” nie posiadał zarówno kartridża z atramentem, jak i zasilacza. Na szczęście jak się szybko zorientowałem, MPS 1270 (tak samo, jak i 1270A) potrzebuje napięcia 9V, co pozwala zastosować uniwersalny zasilacz z okrągłą wtyczką. Nieco później zakupiłem kartridż HP 51604A (o kolorze czarnym), który mimo posiadanej daty ważności do sierpnia 2011 r., po wydrukowaniu kilku wyrazów odmówił dalszej współpracy. Zresztą na początku nie mogłem w ogóle nic uzyskać na papierze, ponieważ posiadane przeze mnie dwa interfejsy Centronics do C64 (w tym jeden z Atrax’u) nie dawały sobie rady z MPS 1270. Dopiero podłączenie urządzenia do peceta i ręczne zainstalowanie sterowników Epsona pozwoliło uzyskać jakiś wydruk.

Commodore MPS 1270A, przystosowana do bezpośredniej współpracy z Commodore 64.
Gniazda drukarki MPS 1270A: centronics, serial, gniazdo zasilania oraz włącznik power.
Wnętrze modelu MPS 1270. 21-letnia konstrukcja przypomina współczesne drukarki.
Czegoś brakuje? Tak – gniazda serial w modelu MPS 1270.

 

Na Commodorku z kolei ta sztuka udała mi się tylko poprzez kabel łączący 1270’tkęUser Portem. Dzięki artykułowi autorstwa zygi (zawartym w discmagu C-64,5 #11) oraz specjalnemu programikowi bodajże z Bajtka, osiągnąłem pożądany wydruk z poziomu Basica. Oprócz tego KB777 zwrócił mi uwagę na fakt, że Final II posiada wbudowany sterownik drukarki podłączanej przez User Port i faktycznie tak jest w rzeczywistości. Magiczne dwie komendy w Basicu okazały się przy tym wariancie drukowania z poziomu C64 również skuteczne.

Uzyskane metody i efekty wydruku były dla mnie jednak, krótko mówiąc, niezadowalające, stąd też postanowiłem w Internecie poszukać modelu z gniazdem serial. Dosyć szybko nadarzyła się idealna okazja na niemieckim eBay’u, gdzie za kilka euro zakupiłem MPS 1270A wraz z oryginalnym zasilaczem i instrukcją napisaną w języku naszych zachodnich sąsiadów. Wewnątrz urządzenia znajdował się kartridż (tym razem przeźroczysty), pozbawiony niestety atramentu. Musiałem zatem poczekać na kolejną okazję zakupu nowego, bądź pozyskania umiejętności ich regeneracji.

Przygotowania do pierwszego, pomyślnego wydruku na drukarce MPS 1270A przy użyciu Notepada z Finala 3.
A tak wygląda wydruk z MPS 1270A.

 

Po kilku miesiącach oczekiwania, niespodziewanie trafiłem okazyjnie HP 92261A, który jak się potem okazało, swoją datę ważności stracił… w sierpniu 2000 r. O dziwo jednak po otwarciu aluminiowego pojemnika, niewielka część tuszu była rozbryzgana po ściankach, co oznaczało, że jest on nadal w stanie płynnym. Zgodnie z instrukcją obsługi, niewielkim śrubokręcikiem nacisnąłem w środku zbiorniczek z atramentem, co zaowocowało pojawieniem się czarnej cieczy na dyszy. Usunąłem więc wyciek chusteczką i zamontowałem kartridż we wnętrzu MPS 1270A.

HP 92261A tuż po rozpakowaniu.
Przykładowe kartridże do drukarki MPS 1270 i 1270A.

 Pewnym utrudnieniem dla przeciętnego użytkownika tej maszynki jest potrzeba znajomości odpowiedniej konfiguracji przełączników, tzw. dipswitch’y, widocznych pod kątem po odchyleniu górnej klapy. Posiadana przeze mnie instrukcja w języku niemieckim (a także wcześniejszy skan kilku stron włoskiej wersji książeczki autorstwa ready.) pozwoliła mi wydedukować, że pierwsze 3 piny są od kombinacji czcionki językowej, którą domyślnie są fonty w standardzie USA/UK. Kolejny pin służy do (proszę mi wybaczyć brak profesjonalnego słownictwa) automatycznego przesuwania kartki po wydrukowaniu linii tekstu (OFF – CR, ON – CR & Line Feed).

Wymienione przed chwilą switche nas generalnie nie interesują i mogą one pozostać w pozycji wyłączonej. Jednakże pin nr 5 jest o tyle istotny, ponieważ ustawia nr urządzenia drukarki. Domyślnie jest to oczywiście czwóreczka, jednakże poprzez aktywację przełącznika uzyskujemy piąteczkę (analogicznie dzieje się w przypadku stacji dysków – domyślnie jest to ósemka).

Kolejny pin oznaczony cyferką nr 6 wskazuje na tryb pracy naszej 1270’tki: Commodore lub Epson. Oczywiście ów pin pozostawiamy w pozycji OFF. Pin 7 odpowiada za tryb PETASCII/ASCII, a ostatni za rodzaj połączenia urządzenia z komputerem (OFF – szeregowy (serial), ON – równoległy (centronics)).

Dla nas najważniejsze jest stwierdzenie, że chcąc drukować z poziomu Commodore 64, dla MPS 1270A wszystkie dipswitch’e muszą być w pozycji OFF, a dla MPS 1270 jedynie piny nr 6 i 8 w pozycji ON.

Interfejs firmy W&T Interfaces – niezbędny do współpracy MPS 1270 z Commodore 64.

 

Przy podłączaniu tytułowego urządzenia w wersji bez gniazda szeregowego, wykorzystałem interfejs firmy W&T Interfaces, który wizualnie prezentuje się wyśmienicie. Dodatkowo jest on całkowicie rozbieralny w zasadzie bez pomocy śrubokręta, jednakże posiada jedną małą niedogodność – wymaga zewnętrznego zasilania 5V. Od czego jednak mamy zasilacz uniwersalny? Ustawienia dipswitch’y w tym interfejsie są domyślne i pozwalają na podłączenie drukarki w trybie Epson’a. Stąd też w MPS 1270 należy ustawić pin 6 w pozycji ON, aby wszystko działało jak należy.

Po podłączeniu drukarki do Commodore 64, wystarczy wykonać następujące polecenia z poziomu Basic’a:

OPEN 4,4 PRINT#4,”tu wpisz swój tekst” CLOSE 4 (opcjonalnie, jeżeli nie chcemy już nic drukować)

Po tej operacji drukarka wydrukuje bez problemu wpisany przez nas tekst.

Teraz opowiem nieco o samej konstrukcji drukarki. Z przodu znajduje się szufladka, w którą przy odrobinie siły należy powoli wepchnąć kartkę formatu A4. Trzeba także otworzyć górną klapę i odgiąć dźwignię, służącą do przesuwania arkuszu podczas drukowania (zachęcam do obejrzenia pierwszego filmiku, gdzie wykonuję testowy wydruk z Notepad’a na Finalu III). Po dokładnym ustawieniu kartki i zatrzaśnięciu dźwigni, możemy, ale nie musimy, zamknąć górną pokrywę. Urządzenie przystosowane jest także do tradycyjnego papieru perforowanego, zawijanego na bęben od strony tylnej.

MPS 1270 posiada włącznik POWER po lewej stronie obudowy. W jego sąsiedztwie znajdują się: gniazdo zasilania, centronics oraz serial w przypadku modelu z literką A. Na górnym panelu figurują dwa błękitne przyciski: ON LINEL.F/F.F. Oprócz tego widoczne są dwie diody: jedna sygnalizuje zasilanie drukarki, druga natomiast o symbolu P.E świeci się, gdy wszystko jest w porządku, a mruga, gdy nastąpił nieoczekiwany błąd. Kartkę wkładamy przed uruchomieniem urządzenia. Dlaczego? Ponieważ drukarka wykrywa obecność arkusza i w przypadku jego braku zaczyna mrugać diodą P.E.

Jakość druku na mojej MPS 1270 jest dobra, pomijając brak dwóch linii w każdym wersie wydruku.

Uzyskanie strony testowej odbywa się poprzez przytrzymanie wduszonego przez kilka sekund guziczka L.F/F.F w trakcie uruchamiania urządzenia. Dalsze zwolnienie powoduje automatyczny wydruk ciekawego zestawu czcionek (zachęcam do obejrzenia filmiku nr 2). Przycisk ten służy również do automatycznego przesuwania kartki o jeden wiersz w górę. Przejście do tego trybu, odbywa się poprzez zgaszenie diody P.E przy użyciu klawisza ON LINE.

Dla lepszego zobrazowania funkcjonalności MPS 1270A, postanowiłem, jak to już pewnie zauważyliście, zarejestrować trzy przykłady wydruku, w tym dwa z poziomu Commodore 64. Nie lada ciekawostkę stanowi ostatni filmik. Otóż prezentuje on wydruk zrzutu ekranu przy wykorzystaniu Action Replay’a. Aby tego dokonać, należy zwyczajnie przejść do menu „freezarki” (lewy przycisk w kartridżu), wybrać opcję H (Printer Dump), wpisać nr urządzenia (w naszym przypadku jest to 4, a 33 dla MPS 1270 przy pozycjach dipswitchy 10110100) i po zatwierdzeniu klawiszem RETURN rozpocznie się mozolne, ale efektowne drukowanie zawartości ekranu naszego C64 (możliwe do przerwania w dowolnej chwili klawiszem RUN/STOP)!

Pamiątkowy wydruk screenshoota z Commodore 64, specjalnie dla czytelników River’s Edge!

 

W przypadku mojej drukarki, jedynym mankamentem jest niedokładny wydruk – gubione są 2 środkowe linie, co widać na zdjęciach (być może zatkaniu uległy otwory dyszy podczas transportu). Niemniej satysfakcja z drukowania na 21-letniej atramentówce z poziomu Commodore 64 jest bezcenna. W wolnej chwili pozostaje mi jedynie przetestować, na ile kartek papieru starczy niewielki kartridż z atramentem o pojemności 3.7 ml, a także nauczyć się na przyszłość regeneracji kartridży. 🙂

V-12/Tropyx
Szczecin, 2.03.2012 r.