niedziela , 6 październik 2024

Jelczem PR110D po wyspie Wolin i okolicach Kamienia Pomorskiego

Dnia 16 lipca 2011 r. odbyła się wycieczka autobusem Jelcz PR110D po okolicach Kamienia Pomorskiego i wyspy Wolin, w której wzięło udział łącznie szesnaścioro miłośników komunikacji miejskiej (w tym m.in. z Warszawy, Koszalina, Białegostoku, Zielonej Góry, Polic, ŚwinoujściaSzczecina). Imprezę zorganizowały dwie postacie: Biały (odpowiedzialny za wszelkiej postaci sprawy formalne) i Luke (twórca trasy przejazdowej i koordynator fotostopów).

Tuż przed godziną 10 rano zebraliśmy się na dworcu autobusowym w Kamieniu Pomorskim, skąd wyruszyliśmy Jelczem w kierunku Wrzosowa. Początkowo trasa była zakorkowana przez długi sznur samochodów, podążających w kierunku Dziwnowa. Niedaleko Radawki odbył się pierwszy fotostop na tle tutejszego pola. Chwilę później uwieczniliśmy nasz imprezowy pojazd w samym sercu wspomnianej przed chwilą miejscowości, m.in. podczas manewrów do zawrócenia w kierunku Dziwnówka.

Rozpoczęcie imprezy komunikacyjnej. Większość ekipy okupowała tylne siedzenia. 😉

 

Pierwszy fotostop w okolicach Radawki.

 

Krótki postój w Radawce.

 

Kolejnym przystankiem na trasie był oblegany przez turystów Dziwnów. Zatrzymaliśmy się na ul. Kościelnej, gdzie na sąsiednim parkingu stacjonował szczeciński Robur. Nie wszyscy jednak mieli ochotę go uwieczniać, stąd też po chwili ruszyliśmy na ulicę Dziwną. Tutaj krajobraz był specyficzny – nieopodal znajdował się most zwodzony, a wokół nas dominowało nowe budownictwo i sporej wielkości boisko do gry w kosza i piłkę nożną.

Dziwnów, ul. Kościelna. Na parkingu po prawej stacjonuje m.in. Robur. 🙂

 

Dziwnów, ul. Dziwna. Po lewej nowo wybudowany Orlik.

 

Ujęcie z przedniej perspektywy
Ujęcie z przedniej perspektywy

 

Uczestnicy imprezy szykują się do odjazdu w kierunku Międzywodzia.

 

Następnie skierowaliśmy się przez Międzywodzie do Zastania. Tutaj nastąpił kolejny fotostop w szczerym polu. Oczekiwaliśmy także na przejazd tutejszą drogą Autosana, jednakże po około dziesięciu minutach zrezygnowaliśmy z tego zamiaru i wsiedliśmy z powrotem do Jelcza.

Zastań. Fotostop na tle polnego krajobrazu.

 

Oczekiwanie na przejazd Autosana, niestety bezskuteczne.

 

Jeszcze jedno ujęcie Jelcza w Zastaniu.

 

I jeszcze jedno, tym razem po drugiej stronie ulicy.

 

Nie przyjechał…

 

Kolejny fotostop odbył się w Chynowie, na jednej z miejscowych uliczek, prawdopodobnie w pobliżu opuszczonego obiektu. Najwięcej atrakcji czekało na nas jednak w Kołczewie, gdzie natknęliśmy się na oczekiwanego wcześniej Autosana H9. Radość uczestników wycieczki była uzasadniona i w ciągu kilku chwil udało się co poniektórym uchwycić mijankę obu wozów. Ciekawostką był także parkujący od dłuższego czasu pod kasztanem, nieco zaniedbany Fiat 126p, który jednak nie wzbudził zbytniego zainteresowania wśród pozostałych uczestników wycieczki.

Chynowo. Jelcz stoi na drodze w kierunku Rekowa.

 

Ekipa fotografuje imprezowy pojazd z różnych perspektyw.

 

Gdyby ktoś zabłądził…

 

Kołczewo. Autosan H9 – ikona polskiego transportu autobusowego.

 

Mijanka dwóch wiekowych pojazdów.

 

Jelcz PR110D stoi dumnie w Kołczewie.

 

WTF? (napis nad rejestracją)

 

Przedstawiciele różnych generacji motoryzacyjnych.

 

Jelcz żegna Kołczewo.

 

W dalszej kolejności przejechaliśmy przez WisełkęMiędzyzdroje, by dotrzeć do Wapnicy. Przed wjechaniem na drogę krajową nr 3 wykonaliśmy dwa fotostopy w leśnym krajobrazie. Słoneczko wówczas dawało się mocno we znaki i wpływało nieznacznie na oświetlenie imprezowego Jelcza.

Pierwszy z dwóch fotostopów w rejonach Wapnicy.

 

Jelcz stoi dumnie na tle wiekowych drzew i brukowanej uliczki.

 

PKS-em na grzyby? 😉

 

Słoneczko przebijało się przez korony drzew i wpływało na oświetlenie Jelcza.

 

Dargobądz był kolejnym celem naszej długiej podróży. Część ekipy zajęła się fotografowaniem autobusu na tle tutejszego kościoła, a pozostali dyskutowali żywiołowo na temat treści wiszących nieopodal ogłoszeń. 😉 Ciekawostką był również zabytkowy traktor, stacjonujący tuż pod wrotami budynku sakralnego.

Dargobądz. Na przystanek można wjechać pod prąd. 😉

 

Nawet piesek załapał się do kadru. 😉

 

Kościół nowoczesny, ale traktor i tak ma lepszy dezajn. 😉

 

Stairway to Mokrzyca Wielka.

 

Kilka chwil później zatrzymaliśmy się w okolicach Mokrzycy Wielkiej, gdzie mogliśmy podziwiać naszego Jelcza z niewielkiej skarpy. Następnie zbliżyliśmy się do torów kolejowych, gdzie najpierw minął nas wesoły skład traktora z przyczepą (prowadzonego przez pieska), a następnie udało nam się upolować pędzący pociąg InterREGIO.

Mokrzyca Wielka. Fotostop z perspektywy przyulicznej skarpy.

 

Jak wyżej. 😉

 

Typowe wiejskie klimaty. 🙂

 

Fotostop z pociągiem.

 

Zanim dotarliśmy do kolejnego miejsca postoju, minęliśmy kilka różnych miejscowości, w tym m.in. Wolin. Żubrów jednak nie uświadczyliśmy, zresztą pewnie Jelczem byśmy się do nich nie dostali. 😉 Kolejny fotostop – z wiatrakami – nastąpił w Recławiu i trzeba przyznać, że było to bardzo ciekawe doświadczenie.

Recław. Klimatyczny krajobraz, zapożyczony od naszych zachodnich sąsiadów. 🙂

 

Ekipa poluje na ciekawe kadry z wiatrakami w tle.

 

Nadszedł czas na zdjęcie zbiorowe, zwane potoczne zbiornikiem. Wspólne pozowanie miało miejsce w Laskach, gdzie ponownie rozgorzała dyskusja w temacie wiszących nieopodal ogłoszeń dotyczących zwierząt gospodarskich. 😉

Laski. Ale tylko z nazwy.

 

Panowie! Robimy zbiornik!

 

Uczestnicy imprezy, Jelcz PR110D, a po lewej także pan kierowca. Zdjęcie: Luke.

 

KukułowieDusinie (w drodze na Połchowo) nasz Jelcz był obiektem dwóch sesji fotograficznych. Stamtąd udaliśmy się w drogę powrotną do Kamienia Pomorskiego, jednakże nie był to koniec naszej wycieczki.

Kukułowo.

 

Droga na Połchowo.

 

Miłośnicy komunikacji w fotograficznym natarciu.

 

Stacjonujący w Buniewicach oddział zewnętrzny zakładu karnego stał się obiektem jednego z ostatnich fotostopów. Stojący na jego tle imprezowy pojazd wyglądał stosunkowo zabawnie, zwłaszcza ze względu na umieszczone z przodu tablice, wskazujące na rzekomy przejazd gromady szkolnej. 😉

Jelcz na tle zakładu karnego w Buniewicach.

 

Na koniec odbyliśmy trzy fotostopy najazdowe, w tym jeden nieopodal zakładu karnego, a kolejne dwa w drodze powrotnej do Chrząszczewa. Był to moment, by spróbować wykonać artystyczne ujęcie Jelcza, na którego potrzeby jeden z uczestników nawet wdrapał się na przydrożny słup trakcji elektrycznej. 😉 Nie wszyscy zdążyli wsiąść do autobusu po pierwszym najeździe, przez co stracili możliwość wykonania kilku fotek na pętelce w Buniewicach.

Fotostop najazdowy z perspektywy ślimaka.

 

Droga powrotna do Kamienia Pomorskiego w okolicach Chrząszczewa.

 

Po sześciu godzinach podróży nadszedł czas na rozstanie. Między ChrząszczewemKamieniem Pomorskim, część ekipy wysiadła w celu odpoczynku przy wspólnym ognisku, a pozostali dotarli z powrotem na dworzec autobusowy.

Koniec imprezy i zasłużony odpoczynek imprezowego Jelcza PR110D na parkingu przy dworcu autobusowym.

 

Chciałbym w tym miejscu podziękować Luke’owiBiałemu za organizację wydarzenia, a także panu kierowcy za spełnianie wszystkich fotostopowych zachcianek. Pozdrowienia dla pozostałej części ekipy i do zobaczenia na kolejnych komunikacyjnych imprezach!

Jelczem PR110D po wyspie Wolin i okolicach Kamienia Pomorskiego – galeria zdjęć!


V-12/Tropyx
Szczecin, 27.08.2011 r.


Trasa imprezy(Podziękowania dla Luke’a): Kamień Pomorski (D.A.) – Wrzosowo – Radawka – Dziwnówek – Dziwnów – Międzywodzie – Zastań – Sierosław – Chynowo- Kołczewo – Wisełka – Międzyzdroje – Wapnica – Dargobądz – Mokrzyca Wielka – Kodrąbek – Ładzin – Kodrąb – Unin – Darzowice – Wolin – Recław – Laska – Sibin – Kukułowo – Dusin – Skarchowo – Jarszewo – Kamień Pomorski – Chrząszczewo – Buniewice – Chrząszczewo – Kamień Pomorski (D.A.).