Był raz sobie młodzieniec pospolity,
Który miał hobby, uwielbiał kobity.
Ale poza tym miał to przyzwyczajenie,
Że ponad wszytko uwielbiał palenie.
Kobita, że z domu dobrego pochodziła,
Wciąż o rzuceniu palenia mówiła.
A że młodzieniec uparty szalenie,
Rzekł: „Prędzej ciebie rzucę, niż palenie!”.
Mijały lata, chłopak samotny,
I z biegiem czasu bardziej markotny.
Nagle poczuł że coś mu dolega
„Idź do lekarza” – poradził kolega.
Lekarz popatrzał, popukał, postukał
Żadnego leku na ból nie odszukał.
Teraz młodzieniec choruje na raka,
Ni ma kobity, a wygląd ma wraka.
Fraszkę napisałem 15 maja 2006 r. również na prośbę jednej dziewczyny i szczerze mówiąc wówczas dziwiłem się, dlaczego stworzenie tak prostej rymowanki może komuś sprawiać tyle kłopotów.
Fraszka o paleniu powstała także dzięki pomocy mojej siostry, która umiejętnie odnalazła rym do słowa „raka” :). Treść utrzymana jest naturalnie w kontekście humorystycznym i zawiera głęboko ukryte przesłanie.