Alhena – Alhena EP (2011) [recenzja]

Istniejąca od ponad roku bydgoska formacja Alhena, odważnie stawia pierwsze kroki na polskiej scenie muzycznej. Ekipa w składzie: Katarzyna Dziemianowicz (wokal), Tadeusz Kołecki (bas), Piotr Grugel (perkusja), Tomasz Bogulski (gitara) oraz Piotr Kowalski (klawisze) promuje od niespełna miesiąca materiał z debiutanckiej EP-ki, dostępnej zarówno fizycznie, jak i pod postacią cyfrową na internetowych profilach zespołu.

Alhenę charakteryzuje profesjonalne podejście do tematu, nie tylko w kwestii muzycznej (o czym za chwilę), lecz także techniczno-organizacyjnej. Nic dziwnego, skoro członkowie zespołu udzielali się w przeszłości w innych kapelach, takich jak: Variété, Sellisternium czy Xanadu. Otrzymany przeze mnie promocyjny egzemplarz EP-ki – nie dość, że został oryginalnie zapieczętowany naklejką z logiem zespołu, to jeszcze posiada unikalny podpis właściciela, stworzony techniką LightScribe. Muszę przyznać, że nie spotkałem się jeszcze z podobnym rozwiązaniem w przypadku wydawnictw, promowanych własnoręcznie przez polskie zespoły, które z reguły rozpowszechniają swoje demówki nagrane na zwykłych CD-R-ach.

Okładka EP-ki również robi wrażenie. Motywem przewodnim są nieliniowo rozłożone zamurowane okna na tle rozgwieżdżonego nieba. Całość sprawia nieco industrialne wrażenie i daje sporo odbiorcy do myślenia.

 

Muzycznie Alhena spełnia się w trudnym do jednoznacznego zdefiniowania gatunku muzycznym. Z pewnością jest to melodyjne, rockowe granie, noszące w sobie elementy art rocka i rocka progresywnego. W dotychczasowej twórczości zespołu możemy doszukiwać się również inspiracji prog metalem, ze względu na wysoce artystyczne rozwiązania melodyjne.

Poszczególne utwory z debiutanckiej EP-ki są nieprzeciętne i pozbawione typowego, jak chociażby w gotyckim metalu, schematu grania. Króluje tutaj spokojny, wręcz poetycki nastrój. Ciepły głos Katarzyny wielokrotnie przyjemnie scala się z partiami gitarowymi Tomasza, a wykorzystanie pianina w utworze „You Lost Me” nadaje całości romantyczny klimat. Z kolei instrumentalny utwór „Nemesis” przypomina swoim brzmieniem twórczość zespołu Riverside i jest jak gdyby kwintesencją całej EP-ki, słuchanej z rosnącym napięciem. To najbardziej melodyjny i rozbudowany kawałek Alheny, ostrzący apetyt na pełnowymiarowe wydawnictwo zespołu.

Za warstwę liryczną wszystkich kompozycji odpowiada wokalistka, która w poszczególnych tekstach opowiada o trudnych chwilach związanych z bolesnym rozstaniem z ukochanym.

 

Alhena EP to 25 minut dobrze przemyślanego i profesjonalnie nagranego materiału, który polecam bez wątpienia wszystkim wielbicielom nastrojowego, rockowego brzmienia.

V-12/Tropyx
Szczecin, 5.10.2011 r.

---

Profil Alheny na Facebooku: https://www.facebook.com/AlhenaPL

---