Do napisania tego artykułu skłoniła mnie opinia na mój temat pewnej dziewczyny z mojej szkoły, w której notabene się zakochałem, jednak z niewyjaśnionych dotąd szczegółowo powodów przestała się do mnie odzywać i traktuje mnie obecnie jak powietrze. I tak przebywając raz w jej towarzystwie, w rozmowie z kolegą wynikło pytanie, czy ja jestem normalny? Owa dziewczyna o imieniu Agnieszka na pytanie mojego kolegi, czy on jest normalny odpowiedziała „Tak”, co przyjąłem z lekkim zdziwieniem, a za chwilę, kiedy padło podobne pytanie wobec niej na temat mojej osoby, padła równie dziwna odpowiedź „Nie”… Zadziwiające, jak dziewczyna szybko zmienia zdanie na temat danej jednostki… No ale na temat historii Agnieszki zapraszam do przeczytania w osobnym artykule. W niniejszym przedstawię sondę, jaką przeprowadziłem wśród swoich znajomych na temat „Czy ja jestem normalny?” oraz przeprowadzę polemikę nad względnością pojęcia normalności.
Tak, jak już wspomniałem przed chwilą, niesłuszna opinia w ustach Agnieszki na mój temat, zresztą umotywowana niesprawiedliwą niechęcią do mojej persony, zmotywowała mnie do przeprowadzenia sondy. Chciałem w ten sposób się dowiedzieć, jak ludzie mnie postrzegają. Jedno słowo może mówić wiele za siebie. Wyniki ankiety są dla mnie pomyślne, albowiem obawiałem się o nie zwłaszcza po tym, jak to kiedyś pozwalałem sobie świrować, ponadto często dochodzi do kontrowersyjnych sytuacji z mojej strony, w których moje zachowanie odbiega od przeciętnych schematów, co nie świadczy o tym, że jestem nienormalny… No ale czas najpierw na przedstawienie sondy wraz z komentarzem do większości opinii. Dodam jeszcze tylko jedno, iż mottem przewodnim mojej sondy był ułamek textu piosenki „I never though this world was running out of love”. (Cytat pochodzi z utworu Sandry – Invisible Shelter z 1995 roku.) Dlaczego? Łatwo będzie odpowiedzieć na to pytanie po lekturze artykułu Agnieszka…
Sonda została przeprowadzona 19. października, jednak ażeby uzyskać możliwie jak największy jej wynik, prowadzałem ją jeszcze przez kilka dni zadając ostatecznie to samo pytanie 50 osobom, w tym nawet jednemu nauczycielowi! Oto wyniki:
„Czy ja jestem normalny ?”
-
Agnieszka K. – nienormalny. – Jedno słowo, które zaczęło to wszystko. Wypowiedziane zostało będąc motywacją bliżej nie znanego mi urazu, który Agnieszka przejawia do mnie przez ignorowanie mojej osoby. Typowe myślenie dziewczyny, jeżeli można w ogóle mówić o jakimkolwiek myśleniu.
-
TKK – nie zachowuję się normalnie – Jak to zwykle bywa TKK wysunął swoje mądrości na ten temat, dlatego pozostawiam to bez większego komentarza. Jedno co powiem to fakt, iż nie zachowuję się normalnie nie świadczy od razu, iż jestem nienormalny 🙂
-
Maniak19 – pół na pół
-
Profesor – trochę
-
Kicia1 – normalny – pierwsza osoba, która stwierdziła jednoznacznie, że jestem normalny. Mimo powszechnie uznanego poglądu, że nie należy wierzyć kobiecie, ja jednak interpretuję wszystkie odpowiedzi w tej samej kategorii, bez względu na płeć i przyjęte tym bardziej stereotypy
-
Anusia – normalny
-
Blondi17 – każdy jest nienormalny
-
Prysu – każdy jest nienormalny
-
Suchy – normalny
-
Andrzej – normalny, w pewnym sensie każdy jest nienormalny – jeżeli ktoś tego nie rozumie to zapraszam do wnikliwszej analizy tego poglądu
-
Hubert – 90% normalny
-
Alien – mieszczę się w kryterium
-
Groszek – tak, każdy na swój sposób jest normalny
-
Proko – jesteś normalny
-
Janek – ta ankieta jest nienormalna – heh no cóż, nic dodać, nic ująć 🙂
-
Książę – tak, w 80%
-
Namasz – ktoś tu miał rację, może pół na pół, czasami masz odpały, ale nie martw się, inni też mają – jedna z lepszych opinii oceniająca bardzo obiektywnie poruszony problem
-
Karaś – Ruczko jest nienormalny – z podwójnym podkreśleniem słowa nienormalny… No cóż, niektórzy do tego stopnia biorą sobie do serca to, co ludzie mówią, przez co później to odbija się na ich osądach, które z biegiem czasu się nie zmieniają. Na szczęście jest to chyba jedyna osoba, która szczerze swój osąd w ten sposób wysunęła…
-
Lipa – jak każdemu z nas coś ci brakuje – kolejna mądra opinia, może jest to próba wydania osądu, ale mnie ta opinia się podoba – nie ma ideałów
-
Łukasz – niech to, co robisz teraz (sonda) ci odpowie – sądzę, że odpowiedziała mi pozytywnie
-
Łabuz – 99.9% TAK – heh ale jednak nie 100% 🙂
-
Mały – każdy jest nienormalny
-
Plaq – w tym jebniętym świecie nie ma ludzi normalnych a każdy kto mówi inaczej nie ma świadomości co za głupoty jebie – najlepsza opinia wśród tutaj obecnych, chyba nie trzeba komentować?
-
Sonia – jestem normalny na swój sposób – chyba tak, jak każdy, co nie?
-
Blacky – normalny
-
JeyJey – nienormalny – jedna z nielicznych osób, która nieszczerze wysunęła swój osąd traktując tą sądę jako fake
-
Chłonny – normalny
-
Hasełko – nienormalny – ach, szkoda słów
-
Dmuchacz – nienormalny – podtrzymał opinię JeyJey’a i Hasełka
-
Niunia17 – nikt nie jest normalny
-
Wojtek – nienormalny – heh, kolejna osoba, która nie znając mnie dobrze tak twierdzi
-
Spider – normalny
-
Kamila – normalny
-
Becia – normalny
-
Justa – normalny
-
Buzol – normalny
-
Łysy – normalny – od niego zaczęła się ta cała sonda, gdyż to on właśnie zapytał się Agnieszki o to… Jednak mimo tego, co powiedziała Agnieszka, sam twierdzi to, co napisałem
-
Piratt – zależy od punktu widzenia ale widząc ten pomysł to jednak jest ABNORMAL – heh, jak widać sam pomysł robienia ankiety na ten temat jest uważane za coś nienormalnego…
-
Ewa – nie wiem – raczej wymijająca odpowiedź
-
Mario – normalny
-
Zdaniu – bez odpowiedzi – zastanawia mnie dlaczego?
-
Rasiu – normalny
-
Hińczu – normalny
-
Niunia18 – nie ma normalnych ludzi
-
A. Szypura – przeciętnie – jedyny nauczyciel w tym gronie 🙂
-
Roposta – swojski – czyli taki, jaki się urodziłem, taki jestem…
-
Rea – normalny
-
Paulina – normalny
-
Dorota – są ludzie normalni i nienormalni – kolejna wymijająca odpowiedź
-
Koval – nienormalny-lekko stuknięty – heh i to jest opinia człowieka, który sam jest nieźle stuknięty! Spotkałem go po tym, jak zbluzgał na lekcji nauczycielkę i grozi mu za to wyrzucenie z boody 🙂
No i tak przedstawiają się opinie na mój temat. Czas na krótkie zestawienie:
– Liczba osób biorących udział w sondzie: 50
– Liczba dziewczyn: 12
– Liczba chłopaków/mężczyzn: 38
– Liczba odpowiedzi „Normalny” : 19
– Liczba odpowiedzi „Nienormalny”: 7
– Liczba wszystkich odpowiedzi, która wskazuje we wszelaki sposób na to, że jestem normalny: 30
– Liczba wszystkich odpowiedzi wskazująca na moją nienormalność: 15
– Liczba wymijających odpowiedzi: 5
– Liczba odpowiedzi „Każdy jest normalny lub nienormalny etc.” : 9
Konkluzje: Ogólnie jestem zadowolony z wyników sondy. Mimo, iż zapytałem się tylko 50 osób, to jednak wyniki mogę interpretować na tle większości moich znajomych. Tak więc ogólnie jestem postrzegany za normalnego człowieka. Oczywiście ja sam zgadzam się z opinią, że każdy w pewien sposób jest nienormalny. Nie można zapominać o tym, że każda jednostka powinna być postrzegana za jedyną i wyjątkową. Jednak podstawowo ludzie są tacy sami. Szczególne podobieństwo można zauważyć przy działaniach dziewczyn, ale konkluzje na ten temat zapraszam do wyciągania po przeczytaniu artykułu Agnieszka. Tak więc pojęcie normalności generalnie przez wiele osób rozpatrywane jest jako względne. Dlaczego? Gdyż nie da się jednoznacznie określić czegoś normalnego. Wszystko zależy od interpretacji. Dla jednej osoby dana czynność jest normalna, a dla drugiej nie. Chociażby głupi przykład z Big Brothera, gdzie Irek świetnie się bawił, robiąc czynności powszechnie uznane za nienormalne. Jednak wiele osób myliło się osądzając go jako nienormalnego człowieka. To, że my czegoś nie robimy wcale nie oznacza, że jesteśmy nienormalni.
Podstawą normalności jest monotonia i schematy. Kiedy ludzie widzą coś niezwykłego, czego np. jeszcze nie spotkali i/lub nie doświadczyli na własne oczy, od razu wysuwają błędny wniosek na temat danej osoby, że jest nienormalna… Rozpatrując skrajne przypadki np. chodzenia zimą w sandałach zapomina się o najważniejszym. Przeciętny człowiek nie jest na tyle inteligentny, ażeby podczas rozmyślania nad jakimś problemem uwzględniał wszystkie możliwości. Tak więc chodzenie w zimie w sandałach może być również motywowane brakiem funduszy na zakup innego obuwia… Niestety wiele osób błędnie nazywane jest nienormalnymi. Każdy przy ocenie kogoś zapomina o sobie. Każdy ma swój własny świat, tylko nie każdy jest o tym przekonany. Jedni go pokazują, drudzy nie… Dlatego pojęcie normalności jest jak najbardziej względne i nigdy nie będziemy przekonani, co jest normalne, a co nie… Podczas przeprowadzania sondy spotkałem się ze skrajnymi opiniami, iż jestem nienormalny, bo robię tą ankietę! Jakże mylą się Ci ludzie… Raczej kto jest na tyle odważny, ażeby przeprowadzić sondę, tym bardziej na swój własny temat? Dlaczego nienormalny? Dla mnie na przykład nienormalne może być to, że ktoś nie chce się dowiedzieć, jak go ludzie postrzegają. Ta sonda miała mi posłużyć tylko za część informacyjną, która pozwala mi teraz wysuwać własne poglądy na temat względnego pojęcia normalności… Pojęcie nienormalności wywodzi się z braku tolerancji wśród ludności. Bo najłatwiej powiedzieć na kogoś, że jest nienormalny, bo inaczej się ubiera etc…
W czasie krótkiej polemiki z TKK on stwierdził, że osoby odpowiadające w mojej sondzie, że ja jestem normalny jednocześnie uważają, że sami są na podobnym poziomie, co ja. Bo skoro ja jestem normalny, jak inni, to jednocześnie mieszczę się w pewnym kryterium normalności, do której i inni należą. TKK upiera się, iż ja przez to, że zachowuję się nieobliczalnie i nieschematowo, to zachowuję się nienormalnie i że on mnie dobrze zna, niż inni, stąd taki jego osąd… Jak wytłumaczyć człowiekowi święcie przekonanemu, że jest nieomylny i zawsze ma rację, jednocześnie tak ograniczonemu umysłowo i posiadającemu wypaczoną wyobraźnię przez fascynacje seksualne wynikające z posiadania milionów pornograficznych zdjęć, że nie ma racji? Najlepiej nie wdawać się wtedy w polemikę, gdyż taki człowiek, czy mając rację, czy nie, z uporem maniakalnym wciska swoje racje drugiej osobie… Nikt nie jest do końca normalny, mówiąc na kogoś, że jest nienormalny, najczęściej chce się samemu dowartościować. W takim momencie zapomina się o wszystkim, co wnosi sobą wartości moralne… Gdzie tolerancja? Gdzie szczerość? Ach, szkoda słów…
Interpretując dalej wyniki ankiety zastanawiają mnie niektóre odpowiedzi wymijające… Ciekaw jestem, czym są one podyktowane… Może odpowiadający nie chciał mnie czymś urazić, albo po prostu nie był na tyle odważny, ażeby odpowiedzieć na to proste pytanie? Gdybym ja miał odpowiedzieć na to pytanie stwierdziłbym, że jak każdy, jestem inny. Być może swoją inność czasami wyraźniej ukazuję, niż inni, ale się tym nie przejmuję. Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, gdyż mam obecnie bardzo zaniżoną samoocenę przez zniszczoną niepowodzeniami psychikę, jednak to, czy jestem normalny, czy nie, zależy tylko i wyłącznie od interpretacji… Dla jednych po prostu jestem, a dla innych nie… Dziękuję, że większość uważa mnie za normalnego… Ciężko w dzisiejszych czasach o dobrą opinię, gdzie jedna osoba skutecznie może namieszać drugiej i w psychice… i ogólnie. Dlatego uważajcie na to, co mówicie i nie oceniajcie zbyt pochopnie ludzi. Przeczytajcie artykuł pod tytułem Agnieszka ażeby przekonać się, jak ludzie szybko zmieniają o kimś własne zdanie, nie poznając go przedtem dobrze… Pozdrowienia dla wszystkich uczestników sondy, a szczególne dla tych, którzy szczerze mnie lubią i nie patrzą na opinię innych ludzi!
Paweł Ruczko
H.M.Murdock/Tropyx/Draco/Tide/Nostalgia
Artykuł o normalności traktuję jako moją pierwszą, niezwykle amatorską pracę badawczą. Tekst zawiera wiele osobistych sformułowań, komentarze do poszczególnych wypowiedzi różnych osób, a także rozważania na temat względności analizowanego pojęcia.
Tekst napisałem 11 listopada 2001 r. i ukazał się on 20 czerwca 2002 r. w magazynie dyskowym Inverse #10/Oxygen64 w dziale Inne, a także w wersji online na nieistniejącym już portalu emu64.pl. Oryginalną treść poddałem drobnej korekcie interpunkcyjnej.