4 grudnia 2011 r. w krakowskim klubie Lizard King miało miejsce niecodzienne wydarzenie. Mowa oczywiście o ponad dwugodzinnym, pełnym niespodzianek i porządnej dawki gitarowego grania na najwyższym poziomie, koncercie Piotra Bzyka Sokołowskiego i zaproszonych gości. Mocne słowa, ale zasłużone. Ich potwierdzenie stanowi materiał zawarty na płycie „Bzykology”, mającej swoją premierę tego wieczoru podczas trwania koncertu.
Sylwetka Bzyka z pewnością nie jest znana wszystkim miłośnikom polskiej muzyki, pomimo faktu, że w ciągu swojej długiej kariery grał w wielu mniej, bądź bardziej znanych zespołach muzycznych. Przez wiele lat był członkiem i jednym z filarów legendarnej grupy ZIYO. Oprócz tego współpracował z takimi zespołami i artystami, jak KSU, Revolucja, Totentanz, Renata Przemyk czy też Samokhin Band. Wieloletnie doświadczenie artysty przełożyło się na produkcję solowego materiału, zaprezentowanego niemalże w całości na żywo 4 grudnia w Krakowie.
Na koncert promujący „Bzykology”, Piotr zaprosił wielu swoich znajomych, którzy gościnnie zagrali, bądź zaśpiewali w wybranych utworach. Trzon zespołu stanowili: Jacek Bielecki (bas), Artur Wojciechowski (gitara) oraz Łukasz Marek (perkusja). Głównym keyboardzistą był z kolei Piotr Matysik. Wydarzenie spotkało się z bardzo dużym zainteresowaniem ze strony publiczności, która niemalże po brzegi wypełniła obszerną salę krakowskiego Lizarda.
Punktualnie o 21:30 na scenie pojawił się bohater wieczoru – elegancko ubrany Piotr Sokołowski. Wnet rozpoczął się blisko dwugodzinny muzyczny show, przypominający w pewnym stopniu swoją formą klasyczny benefis. Dominującą część przygotowanego repertuaru stanowiły utwory z płyty „Bzykology”, uzupełnione kilkoma dobrze dobranymi coverami.
Już pierwszy utwór „Spider Dance” (notabene otwierający promowany album) został przyjęty przez publiczność burzą oklasków i niesamowitym aplauzem. Dalej mogło być już tylko lepiej! Pierwszym gościem zaproszonym przez Bzyka do wspólnej gry na scenie był Pasza Samokhin, który odegrał piękne partie na trąbce przy kompozycji „Jungle Bells”.
Po kolejnym utworze z „Bzykology” nadszedł czas na pierwszy cover. „I Just Want You” z repertuaru Ozzy Osbourne’a zaśpiewał gościnnie Krzysztof Toczyski. Następnie Bzyk i jego zespół zagrał kolejne 3 utwory instrumentalne. Końcówkę pierwszego setu zdominowali ponownie wokaliści. Najpierw kobiecą część publiczności zauroczył finalista pierwszej edycji telewizyjnego programu „Mam Talent”, czyli Mateusz Ziółko, wykonując kawałek Muse o tytule „Hysteria”. Oliwy do ognia podsyciła Jean Lubera, której mocne wykonanie „Alei Gwiazd” w rockowej aranżacji zapadnie z pewnością wielu głęboko w pamięci.
Zaplanowana podczas występu kilkunastominutowa przerwa pozwoliła wielu ludziom ochłonąć z pierwszej dawki mocnego, elektryzującego gitarowego grania. Druga część setu rozpoczęła się trzema kompozycjami z „Bzykology”. Pierwszą z nich była akustyczna, nastrojowa ballada o tytule „Elevator Song”. Tuż po niej Bzyk zaprezentował „Hammer With A Hole” oraz „16 – Speed Of Life”, wykazując się przy tym dużymi umiejętnościami płynnego grania na całym gryfie. Nie zabrakło w tym oczywiście dużej dawki wirtuozerii, którą nasycony jest cały debiutancki solowy album artysty.
Kolejnym mocnym punktem koncertu była kompozycja „Żal” z repertuaru Revolucji. Na scenie gościnnie pojawiły się Kaja Karaplios i Alicja Aki Krawiec. Dziewczyny idealnie uzupełniały się na scenie. Nastrojowe chórki Ali nadawały utworowi specyficzny klimat. Z kolei Kaja niemalże wybuchła na scenie dzięki swojej niesamowitej ekspresji wokalnej.
Nie był to koniec niespodzianek przygotowanych przez głównego winowajcę całego zamieszania, czyli Piotra Sokołowskiego. Wraz ze swoimi kompanami odegrał w następnej kolejności słynny przebój Michaela Jacksona „Smooth Criminal” w aranżacji zespołu Alien Ant Farm. Pierwotnie miał być to instrumentalny utwór, jednakże niespodziewanie na scenie pojawili się Kaja, Jean i Krzyś, dodając od siebie odrobinę wokalizy i głośnego śpiewu.
Kolejną część koncertu zdominowała postać Paszy Samokhina, który tym razem wcielił się w rolę wokalisty i zaśpiewał utwory „Karabok” i „Habibi”, wyjaśniając najpierw znaczenie pierwszego z wymienionych tytułów. Przez pewien czas atmosfera zrobiła się tajemnicza, szczególnie dzięki słowom, śpiewanym w języku rosyjskim.
Drugą część koncertu zakończyły dwie kompozycje z „Bzykology”, po których nastąpił bis. Publiczność gromkim aplauzem podziękowała Bzykowi i pozostałym muzykom za wspaniały występ.
Warto także wspomnieć, że wśród zaproszonych gości na scenie za perkusją pojawił się kilkukrotnie Sławomir Puka (m.in. były członek ZIYO), a na klawiszach pod koniec zagrał także Grzegorz.
Setlista koncertu Piotra Bzyka Sokołowskiego – 4.12.2011 r. w Krakowie:
Część 1:
1. Spider Dance
2. Jungle Bells
3. Thank You And Forgive Me O.
4. Ozzy Osbourne – I Just Want You
5. Cracow Rehersal
6. Shame For Heavy Metal
7. Patriot For The Nonsense
8. Muse – Hysteria
9. Zdzisława Sośnicka – Aleją Gwiazd
Część 2:
1. Elevator Song
2. Hammer With A Hole
3. 16 – Speed Of Life
4. Revolucja – Żal
5. Alien Ant Farm – Smooth Criminal
6. Samokhin Band – Karabok
7. Samokhin Band – Habibi
8. The Gust Of Retro Winds
9. Detuned Dimensions
Bis:
10. Patriot For The Nonsense
Był to bardzo wciągający, niesamowity koncert pełen zaskakujących chwil i wywołujący wiele pozytywnych emocji u odbiorcy. Bardzo się cieszę, że mogłem wziąć w nim udział i być jednocześnie świadkiem wydarzenia muzycznego na światowym poziomie. Mam jednocześnie nadzieję, że polscy fani muzyki otworzą się na nową jakość gitarowego brzmienia i chętnie sięgną po solową płytę Piotra Sokołowskiego, którą serdecznie polecam!
Piotr Bzyk Sokołowski – 4.12.2011 r. w Krakowie – galeria zdjęć!
V-12/Tropyx
Szczecin, 19.12.2011 r.