sobota , 23 listopad 2024

Reportaż ze spotkania z radnymi w kwestii Prawobrzeża

Dnia 6 marca 2007 roku odbyło się drugie w tym roku spotkanie w klubie osiedlowym „Dąb” przy ul. Rydla 93 z radnymi miasta Szczecina, zaproszonymi na tę okazję dyrektorami szkół oraz przewodniczących rad osiedlowych Prawobrzeża. Na to wydarzenie zaproszona została również redakcja naszej strony www.prawobrzeze.org jako niezależne medium, które na miejscu reprezentowaliśmy ja, Michał „Finki” Malinowski oraz Tomasz „Fitek” Fit. To spotkanie było kontynuacją dyskusji, która miała miejsce 30 stycznia 2007 r., gdzie zaprezentowano inicjatywy rad osiedli oraz projekty realizowane przez organizacje pozarządowe.

Celem tego spotkania była prezentacja potencjału największych osiedli Prawobrzeża, próba wypracowania mechanizmów współpracy radnych Rady Miasta z osiedlowymi działaczami, oraz dyskusja na temat inwestycji i działań, które planowane są do realizacji w 2007 roku. Głównym hasłem programu była „zmiana w pozytywnym znaczeniu” i miała dotyczyć przede wszystkim zmian w dziedzinie sportu i rekreacji na Prawobrzeżu.

Tuż po godzinie 17’tej rozpoczęło się spotkanie, które było prowadzone przez pana Marcina Kowalskiegoprezesa Zarządu Fundacji Kultury i Sportu „Prawobrzeże” oraz przez pana Jerzego Masakaprzewodniczącego rady osiedla Bukowe/Klęskowo. Na sali zgromadziła się duża grupa zaproszonych dyrektorów większości ważniejszych szkół podstawowych i gimnazjalnych na Prawobrzeżu, oraz spora grupa radnych miasta Szczecina, wśród których byli obecni m.in. Andrzej Mickiewicz, Paweł Gzyl, Teresa Kalina, Andrzej Karut, Urszula Pańka oraz spóźniony nieco Władysław Dzikowski, który w całej debacie nie zabrał nawet głosu.

Po krótkim wprowadzeniu pana Marcina Kowalskiego nastąpiło przedstawienie przybyłych gości. Każda z osób siedzących naprzeciw radnych czyniła to osobiście, dzięki czemu mogliśmy się przekonać, iż na sali oprócz zaproszonych dyrektorów różnych szkół znajdują się też m.in. redaktorka Mojego Miasta, pani Małgorzata Klimczak, przedstawiciele samorządowej rady osiedla Majowego, gazety Panorama 7 oraz rady osiedla Dąbie. Wśród zaproszonych gości był również m.in. prezes Amatorskiego Ligi Piłki Nożnej, pan Zenon Kaczmarek.

Następnie przemówił pan Jerzy Masiak, który to krótko omówił sprawozdanie z pracy rady osiedla Bukowe-Klęskowo, której kadencja właśnie się kończy. Tematem przewodnim całego spotkania był projekt budowy centrum sportowego na osiedlu Bukowe, dlatego też pan Masiak wspomniał o istniejącym tam od około 11 lat Amatorskim Klubie Piłki Nożnej, prowadzonym przez pana Zenona Kaczmarka, który został nazwany tutaj „ojcem sukcesu” całego przedsięwzięcia sportowego w tym rejonie Prawobrzeża. W tle można było oglądać projekt centrum sportowego, który był wyświetlany na projektorze. Pan Masiak poprosił o wypowiedzenie się w tej sprawie radnych, którzy zbytnio nie pragnęli precyzować swoich myśli. Dowiedzieliśmy się od nich między innymi tego, iż miasto w swoim budżecie przeznaczyło ogólnie 1.5 mln złotych na projekty pięciu center sportowych w całym mieście, z czego dwóch na Prawobrzeżu. Zaznaczono również, aby te centra były lokalizowane blisko największych szkół, stąd też w przypadku Bukowego, wytypowano dwie lokalizacje omawianego przedsięwzięcia. Pierwszą z nich są tereny obok szkoły podstawowej nr 74 na os. Bukowym, a drugą tereny przy ulicy Pomarańczowej, gdzie od ponad 10 lat grają w piłkę chłopaki pod okiem pana Zenona Kaczmarka. Amatorska Liga Piłki Nożnej liczy sobie już 10 zespołów, którym tym bardziej należy się boisko z prawdziwego zdarzenia. Według projektu, na miejscu obecnego miejsca do gry miałoby powstać przedszkole, dalej obok wielkie boisko oraz drugie – mniejsze dla treningów.

Następnie posypały się pytania ze strony przybyłych dyrektorów szkół w kwestii tego przedsięwzięcia. Rozważano możliwość pozyskiwania pieniędzy z funduszu norweskiego, co jest dowodem na to, iż finanse to podstawowy problem przy tego typu projektach. Dowiedzieliśmy się wtedy przy okazji, iż według deklaracji prezydenta miasta, pana Piotra Krzystka, te 5 centr sportowych jest jak najbardziej możliwych do zrealizowania za jego kadencji. Rozgorzała również dyskusja co do usytuowania nowego centrum sportowego. Jedna z dyrektorek oponowała za tym, iż takie centrum powinno być umiejscowione dalej od szkoły, ponieważ jego funkcjonowanie zmuszałoby do zwiększenia kosztów na utrzymanie placówki, jej sprzątania itp. W tym momencie zabrała głos dyrektorka szkoły przy ulicy Rydla, która opowiedziała o tym, iż boiska otaczające jej szkołę na dzień dzisiejszy są utrzymywane tylko przez szkołę. Po chwili na salę wkroczyła spóźniona pani Małgorzata Łabuń, dyrektorka szkoły podstawowej nr 74 na osiedlu Bukowym, a dyskusja zeszła na problematykę charakteru zaprojektowanego centrum handlowego. Nieoczekiwanie głos zabrał Tomasz „Fitek” Fit z redakcji www.prawobrzeze.org, który przedstawił wizję przyszłościową dla tego typu przedsięwzięcia. Porównał mające powstać na Bukowym boisko do istniejących już m.in. w Śmierdnicy, bądź w Wielgowie, gdzie na tych obiektach jest zakaz grania dla osób spoza klubów sportowych. Na sali zawrzało, radny Piotr Gzyl nie zgodził się z takim podejściem, jednakże głos z publiczności poparł Tomasza w tej kwestii, oczywiście słusznej. Temat zamknął dobitnie pan Zenon Kaczmarek, który według swojej relacji zajmuje się od 15 lat piłką nożną i był od początku przeciwnikiem sportu zamkniętego, a zwolennikiem sportu masowego. Miejmy nadzieję, że mający powstać obiekt będzie rzeczywiście dostępny dla każdego śmiertelnika. W tym momencie wypowiedziała się jedna z przedstawicielek szkoły na Słonecznym, która przedstawiła projekt Miasteczka Ruchu Drogowego, funkcjonującego przy tamtej szkole, jednakże z powodu braku funduszy jest obiektem zamkniętym. Na ten głos odpowiedziała pani Teresa Kalina, która zadeklarowała pomoc miasta w tym przedsięwzięciu.

Dalsza część dyskusji została nakierowana przez pana Marcina Kowalskiego, który zresztą kontrolował przez cały czas sytuację na sali i zadał on kluczowe pytanie w stronę radnych: „Jak wykorzystać to, co jest teraz?”. Zbiegło się to pytanie z pojawieniem na sali Wiceprzewodniczącego Rady Miasta, pana Władysława Dzikowskiego, który zaraz potem został przedstawiony zgromadzonej publiczności. W dyskusję wmieszał się przedstawiciel Samorządowej Rady osiedla Majowe, który zaapelował, aby na każdym osiedlu mogłoby powstać przynajmniej jedno mini centrum sportowe. Następnie pan Kowalski zadał pytanie w stronę radnych, czy przewidują oni jakiekolwiek konkretniejsze działania na Prawobrzeżu w przyszłości. W tej kwestii wypowiedział się pan Mickiewicz, który stwierdził, iż na tę chwilę nie ma żadnych ofert z Rady Miasta. W tle krążyła lista obecności, na którą każdy obecny się wpisywał, a w międzyczasie pan Kowalski, pilotując w dalszym ciągu rozmowę, zakończył oficjalnie temat budowy centrum sportowego i poprosił o zadanie kilku pytań w stronę radnych odnośnie innych kwestii związanych z Prawobrzeżem. Padło wówczas pytanie o termin budowy kanalizacji na ulicy Pszennej oraz określenie „niechlujstwa” związanego z pracami prowadzonymi niedawno na tej samej ulicy (kładzenie kabli). W tej kwestii radni powiedzieli tylko tyle, że za stan nawierzchni i chodników odpowiada ZDiTM, a w kwestii kanalizacji na tę chwilę Pszenna będzie musiała jeszcze poczekać. Padł również wniosek do radnych w sprawie ograniczenia tonażu dla przejeżdżających samochodów przez ul. Pszenną, których przejazd powoduje drgania destruktywne dla pobliskich domów. Niestety, radni w tej sprawie nie byli zbytnio skorzy do pomocy. Następne pytanie zadał pan Kaczmarek w kwestii absurdalnego rozdziału finansów ze strony miasta na rzecz sportu i rekreacji. Wspomniał o tym, iż w zeszłym roku startował do konkursu na dofinansowanie jego przedsięwzięcia związanego z piłką nożną i otrzymał pieniądze, które obecnie w drugim konkursie, rozpisanym na cały rok, są o wiele niższe, niż wówczas przydzielonych tylko na kwartał. Na koniec głos zabrała pani Małgorzata Łabuń, która to zadała pytanie do radnych w kwestii projektu termomodernizacji, ocieplenia, stolarki szkoły nr 74 na os. Bukowym, wysłanym 1.5 roku temu do Rady Miasta. Kosztorys całego przedsięwzięcia opiewa na kwotę 3.5 mln złotych. Radni w tej sprawie niestety po raz kolejny nie wypowiedzieli się precyzyjnie. Dowiedzieliśmy się jedynie tego, iż szkoła ta była na pierwszym miejscu listy rezerwowej w kwestii dofinansowań przez miasto, ale kiedy projekt zostanie rozpatrzony, tego nadal nie wiadomo.

Całe spotkanie trwało niespełna 2 godziny i zapewne pozostawiło wśród zgromadzonych pewien niedosyt, związany z brakiem precyzyjnych sformułowań i decyzji ze strony radnych. Pozostaje nam jedynie mieć nadzieję, iż z czasem ilość rozmów i spekulacji przełoży się na jakość w działaniu naszych władz, a planowane centrum sportowe na os. Bukowym powstanie jak najszybciej. Oby również Prawobrzeże rozwijało się w kwestiach kultury i sportu i oby w tym mogli pomóc nasi radni, których przecież na darmo nie wybieraliśmy w zeszłorocznych wyborach.

Paweł „V-12” R.
Szczecin, 7.03.2007 r.

Kiedy z FitkiemFinkim wracaliśmy ze spotkania z radnymi, tuż przed przejściem dla pieszych na ul. Łubinowej na os. Słonecznym (przy Sanktuarium) zauważyłem leżący telefon komórkowy. Był to jakiś starszy model Sagema, z niemalże wyczerpaną baterią. Telefon akurat dzwonił, więc Fitek go odebrał i próbował przekazać informację o znalezisku. Niestety, telefon wnet się rozładował i postanowiłem go wziąć do domu. W etui znalazłem kilka karteczek z numerami telefonów i zacząłem do nich dzwonić w celu odszukania właściciela komórki. Niestety, nie udało mi się od nikogo uzyskać właściwej informacji, ale jedna pani obiecała pomóc. 2 dni później zadzwoniła do mnie jakaś osoba i powiedziała, że jest to telefon jednego kierowcy z ZDiTM-u i żebym go odniósł na zajezdnię przy ul. Struga, bo tego pana nie ma, gdzieś wyjechał. Wybrałem się więc tam z telefonem i poszedłem do dyspozytorni. Na miejscu okazało się, iż kierowca, który zgubił ten telefon, wcale nigdzie nie wyjechał, tylko zwyczajnie jest w pracy. Wnet go zawołano. Dowiedziałem się od niego, że telefon został skreślony dzień po zgubieniu z ewidencji. Za jego znalezienie ów kierowca pierwotnie chciał dać mi 10 zł, ale gdy zorientował się, że przyszedłem z kolegą, wyjął drugi banknot 10-złotowy ze swojego portfela. Mimo tego faktu pozostało we mnie uczucie niepokoju i miałem wrażenie, iż nie do końca w tym zdarzeniu było wszystko w porządku.

Dodano: 14.01.2009 r.

Pierwotnie reportaż opublikowano na Portalu Miłośników Prawobrzeża (funkcjonującego w pierwszych latach jego istnienia pod adresem prawobrzeze.org), który po ataku hackerskim w 2007 r. został stworzony całkowicie od podstaw. Nowy administrator, przy przenoszeniu artykułów ze starego portalu, dokonał ich filtracji i kilka moich tekstów, z niniejszym włącznie, zwyczajnie poszło w zapomnienie.

Tekst napisałem 7 marca 2007 r. W oryginalnej treści dokonałem jedynie kilku drobnych poprawek.