W ramach szóstej edycji ogólnopolskiego festiwalu o nazwie Akustyczeń, dnia 8 stycznia 2014 r. w szczecińskim klubie Rocker wystąpiła formacja Namy. Dla czteroosobowej grupy muzyków dowodzonej przez Pawła Kochańskiego, był to pierwszy w karierze koncert akustyczny, w dodatku z nową wokalistką (o imieniu Iga). Nieoczekiwana roszada w składzie na tak ważnym stanowisku nie odstraszyła jednak szczecińskiej publiczności. Ta stawiła się na koncert w zadowalającej liczbie i bawiła się świetnie, o czym może świadczyć fakt, iż Namy długo nie mogło zejść ze sceny, czterokrotnie przy tym bisując.
Uwielbianą przez sporą rzeszę fanów Amelię zastąpiła Iga Kiryluk. Dla młodej wokalistki występ w Rockerze był podwójnym debiutem: zarówno na scenie przed szerszą publicznością, jak i w zespole. Wytyczone zadanie przez pozostałą część zespołu wykonała na piątkę z plusem. W ciągu kilkunastu dni opanowała materiał, który w jej wykonaniu na żywo zabrzmiał przede wszystkim wiarygodnie i rzetelnie.
Zespół Namy zaprezentował łącznie 10 numerów w wersjach akustycznych, w tym bogactwo autorskich kompozycji, uzupełnionych coverem „Ignorance” z repertuaru Paramore. Najkorzystniej wypadły energetyczne numery „OK”, „Everything By Me” i „Get Out”, nie ustępując delikatnym, romantycznym aranżacjom („Sorry Guys”, „Recluse”) pozbawionych tzw. „przesteru” i nadmiernego hałasu.
Jak przystało na koncert akustyczny, czwórka muzyków pracowała w pocie czoła w pozycjach siedzących. Wbrew pozorom publiczność żywiołowo poczęła odbierać kolejne utwory, nie będąc do tej formy aktywności specjalnie przez Igę zachęcana. Pozytywne reakcje zagwarantowały wokalistce pewność siebie, co zaowocowało z jej strony promiennym uśmiechem w przerwach między kolejnymi piosenkami. Trudno było dostrzec u niej tremę, a czysta barwa głosu stanowiła z pewnością spore zaskoczenie dla niejednej osoby. Śpiewając najczęściej z zamkniętymi oczami, Iga pokazała odpowiednią dawkę swoich umiejętności wokalnych. Debiut zatem można określić jako bardzo udany, a twórczość Namy, dzięki fenomenalnemu brzmieniu wypracowanemu przez Krzyśka, Pawła i Rafała, bez wątpienia akustycznie wyszła równie dobrze, jak w formie dotychczas nam znanej.
Warto w tym miejscu podziękować Amelii – bez niej Namy nie byłby takim zespołem, jakim jest obecnie. Jej wkład w wizerunek zespołu jest nieoceniony. Trzymając kciuki za Igę, czekajmy zatem na jej pierwszy, stricte rockowy występ, który miejmy nadzieję, nastąpi już niebawem. Powodzenia!
Akustyczne Namy – 8.01.2014 r. @ Rocker Club w Szczecinie – galeria zdjęć:
V-12/Tropyx
Szczecin, 12.01.2014 r.