Acid Drinkers (support: Nikt) – 28.03.2010 r. w Szczecinie [relacja]

Jubileuszowa trasa koncertowa poznańskiego zespołu Acid Drinkers (zainicjowana jesienią zeszłego roku), swoim zasięgiem objęła także Szczecin, gdzie 28 marca w Słowianinie odbył się występ thrashmetalowej czwórki Kwasożłopów. Wydarzenie było supportowane przez lokalną kapelę o wymownej nazwie Nikt (powstałej w 1998 roku), grającej muzykę będącą mieszanką dwóch stylów muzycznych: metalu i hardcore.

Kilkanaście minut po 19-tej na scenie stawili się muzycy wspomnianego przed chwilą zespołu, w swoim pierwotnym składzie: Przemo (basówka), Cimas (gitka), Boguś (perkusja), Młody (gitka) oraz Michał (wokal), który powrócił do składu po dłuższej przerwie.

Ostre gitarowe riffy i dynamiczne kompozycje skutecznie rozruszały publiczność stojącą pod sceną, której na wejście zaserwowano „Pogo”, poprzedzając ten kawałek intrem wypełnionym przenikliwym płaczem niemowlaka. Nikt zagrał jeszcze m.in. „Kartki” oraz „One Second”, zamykając swój 7-utworowy set „Dłońmi”.

 

Nikt – 28.03.2010 r. w Szczecinie – galeria zdjęć!

Po krótkiej przerwie technicznej, ku uciesze dosyć licznie zgromadzonej publiczności w Słowianinie (aczkolwiek frekwencja była zdecydowanie niższa niż 2 dni wcześniej podczas występu Kata & Romana Kostrzewskiego) na scenie pojawili się muzycy zespołu Acid Drinkers w składzie: Popcorn (gitara), Jankiel (gitara), Ślimak (perkusja) oraz Titus (wokal). „Swallow The Needle” była pierwszą kompozycją, jaka „wyszła” spod rąk i gardeł Kwasożłopów podczas ich półtoragodzinnego występu w Szczecinie.

Przez większą część całego show na scenie królował Titus, ubrany w czerwone skórzane spodnie i wykonujący dosyć często gustowny headbanging w swoim niepowtarzalnym stylu. W tle nad garami umiejscowionymi na platformie panował Ślimak, który tradycyjnie siedział odwrócony bokiem do publiczności. Po bokach sceny rozstawione zostały elementy scenografii z projektem graficznym pochodzącym z pierwszej płyty Acidów o tytule „Are You A Rebel?”, a czołowe miejsce zajęło olbrzymie logo zespołu upiększone skrzydlatym motywem.

Niedzielne wydarzenie przypominało pewnego rodzaju retrospekcję, albowiem ekipa Titusa ułożyła swój set począwszy od najnowszych do najstarszych kompozycji, za każdym razem cofając się o jedną płytę wstecz. Publiczność bawiła się doskonale, jednakże tym razem ochroniarze nie mieli zbytnio wiele do roboty. Jedynym zaobserwowanym incydentem był upadek jednego z fanów, który niesiony tłumem został zwyczajnie wyrzucony w powietrze, zaliczając po chwili twarde lądowanie na podporach barierek otaczających scenę.

W trakcie wykonywania dwóch kompozycji o tytułach „Solid Rock” oraz „I Am The Mystic” w rolę głównego wokalisty wcielił się Jankiel, a utwór „Midnite Visitor” zaśpiewał nie kto inny, jak Ślimak (którego na kilka minut zastąpił przy garach Titus). Z kolei podczas odgrywania kawałka „Masterhood Of Hearts Devouring” Popcorn zdecydował się na kolejne tego wieczoru wzniesienie swojej gitary pod sam sufit, kończąc swój wyczyn stłuczeniem wiszącej nad nim jarzeniówki. Nie pozwolił następnie jednemu z członków obsługi technicznej na posprzątanie bałaganu, krusząc przy tym butami leżące na scenie szkło.

Występ Acidów urozmaicony był także wokalnymi popisami Titusa, który po każdym z utworów wykrzykiwał w swój wyjątkowy sposób slogany w stylu „Pasuje?” lub „Dla mnie bomba!”. Podstawowy set składający się aż z 20 kawałków został zakończony najstarszą kompozycją w dorobku zespołu pt.: „Barmy Army”. Wywołani na bis Kwasożłopy pierwotnie mieli zagrać kolejne dwa klasyki: „Drug Dealer” oraz „I Fuck The Violence”, jednakże plany zostały zmienione i wnet z głośników rozbrzmiały takty „Bad Reputation” zespołu Thin Lizzy, a na zakończenie poleciał kawałek – „Whiplash” z repertuaru Metalliki.

 

 

 

Acid Drinkers – 28.03.2010 r. w Szczecinie – Galeria zdjęć!

Koncert był niezwykle udany i pokazał, że Acid Drinkers jest nadal w niesamowitej formie. Po występie poszczególni członkowie (niestety bez Titusa) pojawili się przy scenie, rozdając cierpliwym fanom autografy i pozując do pamiątkowych fotek. Atmosfera była bardzo przyjazna, a jednym z ciekawszych momentów była długa kontemplacja Popcorna nad białym winylem, na którym rzekomo krzywo była naklejona środkowa naklejka (tzw. centerlabel). W międzyczasie można było także otrzymać za darmo plakat reklamujący wydarzenie.

Paweł R. a.k.a. V-12/Tropyx
Szczecin, 30.03.2010 r.

Podziękowania dla Słabego i Mateusza za wykonanie kilku pamiątkowych fotek :).